Pages

27/09/2013

London Borough of Brent

Na liście miejsc turystycznych gminy Brent, mój wybór padł na stadion Wembley, bo to w końcu stadion-legenda, widział więcej niż niejeden człowiek, bo i koncerty, na przykład The Who, Queen, Madonny czy Prince'a, ale i mecze finałowe dyscyplin wszelakich z rugby i piłką nożną na czele. Moja decyzja więc była oczywista. Jednakże mój, planowany na krótki, spacerek zamienił się w mini koszmar.
Wrócę jednak do korzeni - moje postanowienie odwiedzenia wszystkich 33 gmin Londynu wiązało się ze zrobieniem zdjęcia jako dowodu. Podchodzę więc pod stadion, robię zdjęcia, coś tam sobie zmieniam w ustawieniach, a następnie wracam do domu, gdzie oto odkrywam, że jakimś dziwnym trafem zmieniłam rozdzielczość robionych zdjęć i wszystkie zdjęcia były tak małe, że ta stalowa ciapa w kadrze w ogóle stadionu nie przypominała. Widmo ponownej wizyty nade mną wisiało przez długi czas, aż w końcu wróciłam tam na dwie sekundy, zrobiłam zdjęcie i zwiałam, żeby gapowatość znów nie dała się we znaki. Teraz mogę się tylko śmiać z tej historii :)

On the list of tourist destinations in the borough of Brent, I decided to see Wembley Stadium. It's a legendary stadium that has seen much more than anybody in the whole world. It hosted e.g. The Who, Queen, Madonna or Prince on their concerts there but also the final match of various disciplines like rugby or football took place there. My decision was so obvious. However, my planned short stroll around turned into a mini nightmare.
But let me go back to the roots - my plan of visiting all 33 boroughs in London associated with taking a photo of something as proof. I stopped next to the stadium, played a bit with the settings, took a few pictures and then I went home. I found of there a strange chance that happened before - I changed the size of the captured images, and all photos were so terribly small. All I could see was a huge splash of steel in the middle of the snap. I didn't want to think about a spectre of visting Wembley again for a long long time. Finally, I went there for two seconds, took the proving photo and ran away. I tried to avoid my clumsiness to take over. Not this time. That was fun. :)
DSCF0299a
DSCF1138a
Cheerio,
Karolina x

4 comments:

  1. Trzeba mieć chyba mnóstwo samozaparcia, żeby wracać się dla paru zdjęć... :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tu chodziło o dowód mojego szaleństwa, trzeba było się wrócić :D

      Delete