Pages

Showing posts with label the Netherlands. Show all posts
Showing posts with label the Netherlands. Show all posts

05/04/2014

Zaandam, North Holland

W zeszłym tygodniu skusiłam się na krótki wypad do Zaandamu. Moim głównym celem były małe zakupy, ale przecież nie byłabym sobą, gdybym nie znalazła sobie jakichś innych atrakcji. I tak oto zobaczyłam chyba najczęściej fotografowany budynek w okolicy, czyli hotel. Wielu ludzi nazywa go najdziwniejszym budynkiem w całym kraju, a przedstawia dwanaście różnych stylów architektonicznych tego regionu, złożonych w jedną budowlę.

Last week I plumped for a short trip to Zaandam. Basically, I wanted to do a little shopping there but I just wouldn't be myself if I didn't find some other attractions on the spot. So I saw probably the most photographed building in the area which is a hotel. Many people call it the strangest building in the country. It represents twelve different architectural styles of the region which are combined into one building.
IMG_2371a
IMG_2367a
IMG_2381a

Poza tym, Zaandam znane jest też z tego, że wieki temu przybył tutaj car Piotr I i anonimowo rozpoczął naukę budowania statków. Mieszkańcy miasta szybko jednak odkryli kim jest ich nowy mieszkaniec i po ośmiu dniach, car musiał uciec z powodu tłumu gapiów, który go śledził. Na pamiątkę zachowany została drewniana chata, w której mieszkał, a która znajduje się wewnątrz tego niepozornego budynku poniżej.

Zaandam is also known for the fact that Tsar Peter I lived here centuries ago. He came to Holland to learn anonymously how to build ships. However, local residents discovered very soon who their new resident was. So the Tsar had to flee after eight days because of the crowds of onlookers following him. The wooden hut he lived in was preservd as a relic and now is hidden in this inconspicuous building below.
IMG_2375a
IMG_2379a
Cheerio,
Karolina x

01/04/2014

Open Towers Day Amsterdam

W minioną sobotę 19 wież amsterdamskich zostało udostępnionych dla zwiedzających. Oczywiście, skorzystać z tej niepowtarzającej się okazji i tak oto przybywam dzisiaj z relacją z mojego małego rajdu po czterech punktach widokowych, które tamtego dnia odwiedziłam.
Na pierwszy ogień poszedł żuraw Faralda, który kiedyś służył przy budowach portowych, a jakiś czas temu został przekształcony w ekstrawagancki hotel. Na samą górę niestety nie można było wejść, ale za to miałam okazję podziwiać północną część miasta na wysokości tego czerwonego pierścienia, gdzie kończą się kręcone schody na pierwszym zdjęciu.
Last Saturday 19 towers in Amsterdam were​available to the public for sightseeing. It was obvious I couldn't miss such a one-off occasion, so here I am with my very own report from my little trip around for viewing points I visited that day.
I started with the visit to the Faralda crane, which was formerly used during some constructions in the docks. However, it was transformed some time ago into an extravagant hotel. Unfortunately, I couldn't go to the very top but I still had an opportunity to admire the northern parts of the city at the height of the red level, where the staircase ends in the first picture.

IMG_2288a
IMG_2257a
IMG_2269a
IMG_2268a
IMG_2260a
IMG_2280a
IMG_2275a
IMG_2296a

Drugą wieżą, którą odwiedziłam jest ta znajdująca się w byłej siedzibie amsterdamskiej giełdy - Beurs van Berlage. Z tym miejscem wiązałam największe nadzieje, bo i widoki z niej roztaczają się na ścisłe centrum. I przyznaję, że był to najlepszy punkt widokowy, jaki tamtego dnia odwiedziłam. Widoki były świetne, mimo, że jak pewnie już zauważyliście, panorama Amsterdamu jest dość płaska - nie ma tutaj co liczyć na dziesiątki drapaczy chmur czy innych wysokościowych ozdobników.

The second tower which I visited is the located in the former building of Amsterdam Stock Exchange - Beurs van Berlage. I really hoped that viewing point to be brilliant as it's literally in the city centre. Guess what, it really was as amazing as I expected - it was the best tower I visited that day. The view was great, although quite flat because as you've probably noticed, the skyline of Amsterdam has no skyscrapers or other tower blockish ornaments.
IMG_2329a
IMG_2319a
IMG_2307a
IMG_2316a
IMG_2315a
IMG_2312a
IMG_2304a

Kolejnym miejscem, do którego dotarłam było ostatnie piętro centrum handlowego, znajdującego się przy jednym z bardzo popularnych kanałów. Znajdująca się tam restauracja, udostępniła swoje wnętrze poszukiwaczom widoków. Jednakże oglądanie przez okno nie wywołuje efektu "jestem-panią-świata" jaki ma miejsce przy podglądania miast w otwartych punktach.

Another place I got to was the last floor of the shopping centre which is located by one of the busiest canals. This floor belongs to a restaurant, which kindly let visitors admire views in its interiors. However, watching Amsterdam through the window didn't make me feel like a boss which usually takes place when peeping at the cities in the open-air points.
IMG_2322a
IMG_2325a
IMG_2326a

A ostatnim już miejscem,do którego dotarłam, był hotel, w którym mogliśmy wjechać na ostatnie piętro na wysokości 70 metrów. Podziwianiu widoków towarzyszyła również wystawa Marcusa Koppena, który sfotografował nocne panoramy pary światowych metropolii. Jego zdjęcia mocno rekompensowały średnie wrażenia z hotelu, bo szyby na tym piętrze pokryte były dziwną folią, przez co widok był niezbyt wyraźny. Mimo to, cały dzień był z pewnością udany!

It's time for the last place I visited which was a hotel. I got to the last floor inside which was 70 meters above the ground. While admiring the skyline, I could also marvel at Marcus Koppen's exhibition. He photographed some skylines in the biggest cities in the world. His photographs have truly compensated for an average impressions from the hotel - the windows on this floor were covered with a strange film, which made the view vague. Anyway, that day was certainly cool!
IMG_2350a
IMG_2330a
IMG_2333a
IMG_2341a
IMG_2344a

Cheerio,
Karolina x

17/03/2014

Noordwijk aan Zee

Miewacie takie dni, kiedy odczuwacie absolutną pełnię szczęścia, a każda chwila takiego dnia mogłaby trwać wiecznie? Osobiście nie miewam takich dni zbyt często, choć może to dobrze, bo dzięki temu potrafię je docenić. A jeden z takich dni miał miejsce jakieś dwa tygodnie temu, kiedy Holandię opanowała wiosna - idealnie niebieskie niebo, słońce, ponad 20 stopni ciepła. Była środa, dzieci kończyły wcześniej szkołę, a moja host-mama rzuciła propozycję spontanicznego wyjazdu nad morze do Noordwijk na parę godzin. Nigdy nie myślałam, że w pierwszym tygodniu marca będzie mi dane leżeć w koszulce na plaży i wsłuchiwać się w szum morza. I wiecie co? To był świetny dzień.

Do you experience those days when you feel absolutely happy and every moment of such a day could last forever? Personally, I do not have such days very often but perhaps it's good, because I can appreciate them when they happen. One of these days took place about two weeks ago, when we had a burst of sudden spring - perfectly blue sky, sunshine and over 20 degrees. It was Wednesday when my host mum spontaneously suggested a trip to the seaside. So we went to Noordwijk for a couple of hours. I never thought that in the first week of March I will be lying on the beach in a T-shirt and peeking at the sea. And you know what? It was a great day.
IMG_2203a
IMG_2201a
IMG_2217a
IMG_2214a
IMG_2227a
IMG_2229a

Cheerio,
Karolina

11/03/2014

Zandvoort

Uwielbiam morze. I to nie dlatego, że lubię smażyć się na plaży jak na ruszcie, że aż skwierczy. Wręcz przeciwnie, akurat to w morzu najmniej mi się podoba. Uwielbiam zapach nadmorskiego powietrza i dźwięk obijających się o brzeg fal. A że z Amsterdamu nad morze mam dość blisko, to w czasie moich lutowych wakacji wybrałam się na małą wycieczkę do Zandvoort. Jest to niewielka miejscowość, do której podobno w piękne letnie weekendy cały Amsterdam udaje się na małe plażowanko. Był to mój pierwszy zimowy wypad nad morze i chyba zimowe morze podoba mi się najbardziej! A wy, byliście nad morzem zimą? :)

I love sea. Not because I like tanning on the beach as if that was sizzling meat on the grill. To be honest, that's the pastime offered by the seaside I enjoy the least. Actually, I love the smell of air at the seaside and the sound of waves clashing the shore. As Amsterdam is located quite close to the sea, I went on a little trip to Zandvoort in February during my winter holidays. It is a small town, which apparently becomes a popular weekend destination in the summer when people go there for a tiny chill-out. It was the first time I saw seaa in winter and I found out I adore winter sea the most! How about you? :)
IMG_2059a
IMG_2075a
IMG_2068a
IMG_2074a
IMG_2099a
IMG_2077a
IMG_2067a
IMG_2097a
IMG_2072a
IMG_2100a
IMG_2094a

Cheerio,
Karolina x

02/12/2013

A Round up of November

Zanim na dobre powitam grudzień, chciałabym przedstawić nową tradycję. Pod koniec każdego miesiąca, będę wspominać, co fajnego się wydarzyło w trakcie jego trwania. Zauważyłam, że doświadczam wielu rzeczy, które nie są warte osobnego posta tutaj, lecz mimo to są warte wspomnienia, stąd też pomysł na zebranie ich w miesięcznym podsumowaniu. A teraz do dzieła!

1. Najistotniejszym wydarzeniem listopada była przeprowadzka do Amsterdamu. Bardziej interesowało mnie znalezienie rodziny goszczącej gdzieś, gdzie mówi się po niemiecku, ale skoro los przyniósł Amsterdam, to dlaczego by nie skorzystać i tak oto jestem tutaj już miesiąc.

Before I'll welcome December for good, I'd like to introduce a new tradition on this blog. At the end of each month, I'll give you a summary of things that happened. I've noticed that I experience a lot of things that aren't worth writing a separate post here, but still are worth mentioning. That's why I came up with the idea of monthly round ups. So let's move on!

1 The most important thing in November was a move to Amsterdam. To be honest, I wanted to find a host family somewhere in German-speaking country to improve my German but the fate gave me Amsterdam. So I took the advantage and I'm already for one month in here.
IMG_1331a

2. W jedną z niedziel, moja rodzina goszcząca porwała mnie na spacer do uroczego Broek in Waterland, o czym już wspominałam - tutaj. Wciąż twierdzę, że miejscowość jest bajeczna i aż chce się tam zamieszkać.

Once in the Sunday afternoon, my host family took me for a walk to the charming Broek in Waterland, but I've already mentioned it - here. I still claim it's a fabulous place and I could live there one day.
IMG_1245a

3. W Holandii, 11 listopada świętuje się Dzień Świętego Marcina. Z tej okazji, dzieci robią lampiony, zawieszają je na lampce (takiej jak po prawej) i gdy się ściemni, chodzą po sąsiadach, śpiewają piosenkę o św. Marcinie, a w zamian dostają słodycze. Dla porównania, 11 listopada w Wielkiej Brytanii to Dzień Pamięci o żołnierzach poległych w wojnach. Zakłada się wtedy broszkę-mak, a dochód z ich sprzedaży przeznaczany jest na rzecz weteranów.

3. In the Netherlands, people celebrate St Martin's Day on 11th November. For this day, children make lanterns and hang them on the tiny bulbs (such as on the right). When it gets dark, they go to the neighbours, singing a song about St. Martin and get sweets in return. In comparison with the UK, November 11 is the Remembrance Day which commemorates members of armed forces who died in the wars. It's very common that people wear poppies at that time.
Collage1

4. Jak Holandia, to rowery. I zgadza się, sporo się najeździłam na rowerze w tym miesiącu. Parę razy wybrałam się nawet na wycieczkę do Het Twiske, czyli ogromnego parku, zaraz za północną granicą miasta, gdzie pedałując, dotlenia się i podziwia naturę.

There is no Holland without the bicycles. I admit I rode my bike a lot last month. A couple of times I even went up for a cycling trip to Het Twiske, which is a huge park, close to the northern border of the city. It's the best place here to pedal, breath in fresh air and admire nature.
IMG_1310a

5. Również w listopadzie, miałam okazję pójść do kina na świetnego Thora: Mroczny Świat, na którym to spędziłam miło czas, sporo się pośmiałam, a scena pogrzebu jednego z bohaterów (nic więcej nie powiem dla tych, którzy jeszcze nie widzieli) była zrobiona przepięknie!

5. Also in November, I went to the cinema to see the mighty Thor: The Dark World. I had great fun and time full of giggles while watching it. Furthermore, the scene of somebody's funeral (No worries, I won't say anything else for those who haven't seen it yet) was absolutely gorgeous!
IMG_1393a

6. W zeszłą sobotę, dość niespodziewanie, miałam zaszczyt zostać częścią amsterdamskiego festiwalu filmów dokumentalnych i zobaczyć film pt. Mothers, o czym zresztą chcę kiedyś napisać więcej.

6. Last Saturday, I had an honour to be a part of International Documentary Film Festival in Amsterdam and watch the film entitled "Mothers" but I am going to write more about it soon so stay tuned.

7. Kończąc już, wspomnę tylko, że wolny czas w tym miesiącu upłynął mi na spacerowaniu po mieście i odkrywaniu jego uroczych zakątków, czego rezultaty kiedyś tutaj pokażę.

7. Ending up slowly, I'll just mention I spent a lot of my free time this month exploring the city and its more and less charming places and I'm going to show you the results soon too.
IMG_1378a

Cheerio,
Karolina x