Moje tegoroczne międzynarodowe plany wakacyjne dość mocno nie wypaliły, więc postanowiłam pooglądać skrawek Polski. Po Cieszynie, wyruszyłam ze znajomymi w stronę Wrocławia na jednodniowy wypad. A padło na Wrocław dlatego, że znalazłyśmy turbo fajny Logical Room, czyli grę podczas której jesteśmy zamykani w pokoju i w ciągu godziny musimy się z niego wydostać. Polecam - mega zabawa i ogromny dreszczyk emocji.
Zanim jednak tam trafiłyśmy, to zwiedzanie rozpoczęłyśmy od tarasu widokowego w drugim najwyższym budynku w Polsce - Skytower. Było całkiem fajnie, choć oszklone punkty widokowe to chyba nie jest coś, za czym szaleję.
Następnie trafiłyśmy na przepiękny wrocławski rynek, na którym jednak długo nie zabawiłyśmy, bo tamtego dnia upał był niewyobrażalny, więc czym prędzej ruszyłyśmy dalej, w poszukiwaniu cienia.
Powoli opuszczając Rynek, przeszłyśmy do najstarszej części Wrocławia, czyli Ostrowa Tumskiego. A Ostrów znany głównie jest, poza oczywiście Katedrą, z pewnego mostu, na którym zakochani przypinają swoją kłódkę, podobno dzięki której ich miłość będzie trwać wiecznie.
Idealny przepis na letni wieczór we Wrocławiu, to z pewnością wizyta w okolicy Hali Stulecia. Pergola, pokazy świetlne na fontannie multimedialnej i cała zieleń skutecznie odprężają po całym dniu zwiedzania. Na pewno będę chciała się tam dłużej pokręcić przy okazji mojej kolejnej wizyty we Wrocławiu.
Pozdrawiam,
Karolina
Ja jestem Wrocławiem oczarowana! To fantastyczne miasto! Dla mnie osobiście o wiele przyjemniejsze niż np. Kraków :P
ReplyDeleteA w lipcu nocowałam w tej żółtej kamienicy, którą masz na 7 zdjęciu (po lewej) przez taki jeden fajny system wynajmu kwater.
To było niesamowite obudzić się, wyjrzeć przez okno, a tu rosyjska wycieczka robi Ci zdjęcia, bo właśnie pani przewodnik opowiada historię kamienicy! :D
Yay! <3
ReplyDeleteBardzo piękne zdjęcia, Karolino. Cudne! ^^
ReplyDeleteBardzo lubię Wrocław, czaruje mnie za każdym razem jak je odwiedzam
ReplyDeleteByłam we Wrocławiu tylko raz, ale bardzo pokochałam to miasto:)
ReplyDelete