Pages

14/01/2014

London Borough of Southwark

Zabieram was dzisiaj na spacer po gminie Southwark, który rozpoczniemy od wizyty na targu jedzeniowym the Borough Market. Z pewnością jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Londynie, które za sprawą niecodziennego położenia pod mostem kolejowym i obecnością smakowitych zapachów, nadaje się na długą weekendową wizytę czy szybki lunch w środku tygodnia. Sama miałam okazję próbować jedzenia u różnych sprzedawców i za każdym razem było ono przepyszne. A co najważniejsze, jest tam naprawdę bogaty wybór produktów, od warzyw i ciastek, poprzez oliwki czy owoce morza, aż do trufli czy przypraw.

Let me take you for a walk around the London borough of Southwark today. We are going to start our stroll from a visit at the famous Borough Market which is located in a truly unusual place - under the railway bridge. That's definitely one of my favourite places in London and I enjoyed myself every time I was there. It's perfect for a quick lunch on the weekday or a long foodie visit at the weekend. I had many chances to try loads of food there which was yummy every time I went there. The main thing is the stalls have an enormous variety of food there, from vegetables and cakes, olives and sea fruit, up to the truffles or spices.
Collage2
DSCF0202a
Collage3

najlepsza jagnięcina jaką kiedykolwiek jadłam była w tym burgerze/the best lamb I have ever had was in that burger
DSCF0214a

tradycyjna Chelsea Bun z rodzynkami/a traditional Chelsea Bun with raisins
DSCF0041a

a hot cross bun
DSCF0221a

quiche z pencettą, cebulą i serem pecorino/a quiche with pancetta, onion and pecorino
DSCF0217a

Kolejnym miejscem godnym polecenia jest Tate Modern, czyli idealne miejsce do podziwiania sztuki współczesnej. A jeżeli nie, to można też śmiać się tam do woli ze swojego ograniczonego umysłu, który sztuki ogarnąć nie potrafi i widzi jedynie porozrzucane kamienie, jakieś takie zwisające łańcuchy oraz geometryczne bazgrołki. A jeżeli zmęczy was niewiedza, można zawsze odetchnąć na tarasie widokowym z widokiem na drugi brzeg Tamizy.

The next location I can honestly recommend today is Tate Modern, a perfect place to admire contemporary art. If not, you can always giggle at you being such a narrow-minded person because you can only notice the scattered stones, some chains hanging down the celling and loads of geometrical scribbles. If you're tired of the lack of the knowledge, you can also breathe some fresh air in on the observation deck with the river Thames view.
Collage1
DSCF0395a
DSCF0397a
DSCF0412a
DSCF0411a

Podczas spacerów po Southwark, nad strudzonymi wędrowcami dzielnie czuwa the Shard, czyli drugi najwyższy wieżowiec w Europie. A jeżeli zmagamy się z lękiem wysokości, to zawsze możemy oddać się kontemplacji zabawnych budynków, które mnie bardzo intrygują - czy pokoje mają tam zaokrąglone ściany? A jeżeli to też wam nie odpowiada, to można wpaść w zachwyt nad sztuką uliczną, której w okolicach nie brakuje.

While strolling around Southwark, you'll definitely notice the Shard that's guarding the tireless ramblers. It's the second highest building in Europe, how cool is that! If we are afraid of heights, we can always admire those funny, round buildings which are so intriguing to me. Do people have round walls inside? Fine, if you're not satisfied with that, let's just swoon over the street art in the neighbourhood.
Collage6
Collage5
DSCF0440a

Pewnego razu postanowiłam uciec od zgiełku w centrum miasta i wdrapałam się na pagórek Stave Hill, skąd można podziwiać panoramę pobliskiej dzielnicy finansowej lub też reszty Londynu. Fajne miejsce, dość blisko centrum, które warto odwiedzić w słoneczny dzień.

Once upon a time, I broke away from the bustling city centre and climbed up the Stave Hill. You can admire either the view of financial district which is near or the skyline of the rest of London from the top of the hill. It's a great place, quite close to the centre, which is a perfect outing on a sunny day.
DSCF0285a
DSCF0276a
DSCF0273a

I ostatnim już punktem naszej wyprawy jest Tower Bridge, czyli najbardziej znany most Londynu. Wiecie lub nie, jest tak uwielbiany na całym świecie, że Chińczycy wybudowali sobie jego replikę w miejscowości Suzhou, zobaczcie sami.

The last place on our trip today is the Tower Bridge which is the most famous bridge in London, I reckon. You might know or not, it's so beloved in the world that Chinese people built the replica of the Bridge in Suzhou, check it out.
DSCF0700a
Collage4
DSCF0705a
DSCF0710a

Cheerio,
Karolina x

11/01/2014

London Borough of Hackney

Wybierając zdjęcia na dziś, nie mogłam uwierzyć, że aż tak bardzo zaniedbałam zwiedzanie Hackney. Nie pozostaje mi teraz nic innego jak żałowanie oraz wpisanie sobie tych okolic na listę miejsc, które chcę odwiedzić, gdy ponownie odwiedzę Londyn. Krążąc po Londynie, miałam okazję zobaczyć dwa najpopularniejsze wagony metra, znajdujące się na dachu Village Underground, będącego byłym magazynem, w którym obecnie dzieją się kreatywne rzeczy - koncerty, przedstawienia, wystawy.

Choosing photos for today, I couldn't believe I neglected the sightseeing of Hackney so much. I can only regret now and put this area on a list of things I should visit when I'm in London again one day. While wandering around London, I had a chance to see two the most popular tube carriage in here. They are placed on the top of the Village Underground, a former warehouse, which hosts so many creative events nowadays like gigs, live art and other kinds of performances.
DSCF0136a

Tylna ściana ich budynku również jest dziełem sztuki, jednakże mocno nie trwałym, bo zmienia się nieustannie. Tak wyglądała pewnego czerwcowego poranka:
The back wall of its building is also an amazing piece of street art but it's pretty variable. Check it out. This is how it looked one morning in July:

DSCF0852a

A tak miesiąc później:

And this is how it looked a month later:
DSCF0139a

Ostatnim miejscem jakie wam dzisiaj pokażę jest Geffrye House, czyli świetne muzeum ukazujące jak zmieniał się wystrój, a co za tym idzie moda i gust, domów angielskiej klasy średniej na przestrzeni wieków.

The last place I'm going to show you today is Geffrye House. It's a brilliant place that shows how the interior design, fashion and taste changed during the ages. It mainly shows the English middle-class houses.
DSCF0146a

Jak zmieniało się krzesło zobaczycie poniżej. Resztę pomieszczeń warto samemu odwiedzić, bo jest to niezwykle fajne miejsce.

This is how the chair changed. It's good to visit the place to see all the rest because it's truly fascinating.
Collage1
Cheerio,
Karolina x

09/01/2014

London Borough of Redbridge

Pamiętacie moją wycieczkę do Havering i Barking&Dagenham? Trzecią gminą, którą odwiedziłam tamtego dnia, była właśnie Redbridge. Nie miałam jednak zbyt wiele czasu, więc wybrałam się na krótką wizytę w lokalnym muzeum w Ilford, które ukazywało historię tego obszaru - wygląd wiktoriańskiej szkoły czy też domowych wnętrz z początku XX wieku.
Wędrując po Londynie, zauważyłam, że muzea kładą tam nacisk na interaktywność. Czy są to ekrany z grami, quizami czy filmami, czy też zwykłe klapki z pytaniami, bądź też eksponaty, które można dotknąć, takie zaplecze istnieje i sprawia wszystkim dużo frajdy. Jakże byłam zaskoczona, odkrywając, że nawet małe muzea, tak jak to w Ilford, również posiadają takie zabawki, przez co wizyta w nich staje się przyjemniejsza. Mam nadzieję, że to koniec nudnego chodzenia od gablotki do gablotki. A wy, lubicie interaktywne muzea?

Do you remember my little trip to Havering and Barking&Dagenham? The third borough I visited that day was Redbridge. I didn't have too much time so I just popped in the Museum of Redbridge in Ilford for a quick glance. The museum shows the history of that area like the classroom in Victorian school or the interior of houses in the twentieth century.
While wandering around London, I've noticed that the emphasis is put in the museums on being interactive. Doesn't matter if there are screens with games, quizzes or films, simple flaps with questions or exhibits you can touch, these things exist and provide fun and easy learning to every visitor. To my surprised, I discovered that even small museums, like the one in Ilford, have such playthings that make visits pretty amusing. I hope that's the end of boring cabinet-to-cabinet walking. How about you, do you like interactive museums?
Collage1
DSCF0718a
DSCF0712a
DSCF0710a
DSCF0709a
DSCF0719a
DSCF0722a
DSCF0725a
Cheerio,
Karolina x

07/01/2014

December in review

Pozwólcie, że zrobię jeszcze szybki przegląd grudnia, a temat podsumowań odejdzie w zapomnienie...aż do następnego miesiąca, oczywiście! A teraz bez dalszych wstępów, przejdźmy do rzeczy.
1. W pierwszym tygodniu miesiąca, obchodzony był dzień św. Mikołaja, który w Holandii świętowany jest dość hucznie - to właśnie wtedy odwiedza się bliskich oraz rozdaje prezenty w takiej skali jak w Polsce ma to miejsce w Boże Narodzenie. Tutejszy Sinterklaas przedstawiany jest jako biskup, któremu towarzyszy grupa Zwarte Piet'ów, czyli pomocników, których twarze umorusane są sadzą, bo to właśnie oni wchodzą przez komin. Niestety, nie załapałam się na żadną paradę z ich udziałem, więc za dowód służyć mi będzie papier do pakowania prezentów:

I'm going to do a quick review of my December today. After that, the summaries will fade into oblivion...until next month, of course! So I guess it's time to get started now without any redundant intros.
1. St. Nicholas' Day was celebrated in the first week of the month. The celebrations are really big in the Netherlands - families gather together and presents are brought which can be compared to the celebrations of Christmas in Poland or the UK. The local Sinterklaas is presented as a bishop and is accompanied by a group of Zwarte Piets who are his helpers. Their faces are filthy with soot, because they are the ones who climb down the chimney to distribute presents. Unfortunately, I didn't participate in any festive parade, so I only can show you some wrapping paper as a proof:
IMG_1439a

2. W grudniu prawie codziennie padało lub było szaro i buro, toteż zapachowe świeczki i herbaty, nie ważne, czy kwitnące, sypane czy piramidowe, umilały mi ponure wieczory:

2. It was literally dreary or rainy every day in December so these scented candles and variety of tea, no matter if's blooming, leaf or pyramid bags tea, made the gloomy evenings nicer:
IMG_1533a
IMG_1540a

3. Na początku byłam przelotem w skansenie Zaanse Schans, gdzie zgłębiłam tajniki powstawania chodaków:

3. At the beginning of the month I had a flying visit in a museum of rural life Zaanse Schans:
IMG_1448a

4. Z atmosferą świąteczną w Holandii jest kiepsko. Niby ludzie stroją choinki, wieszają lampki w ogródkach, ale że prezenty zostały rozdane w Mikołajki, to presja na świętowanie Bożego Narodzenia jest mniejsza. Moją atmosferę skutecznie budowała przepiękna kartka świąteczna i domowe pierniczki, które dostałam od przyjaciółki - Meg, która wymiata w kreatywnym działaniu, sprawdźcie sami:

4. The atmosphere of Christmas is very poor in the Netherlands. People decorate Christmas trees and hang lamps in the gardens but as the presents were given on St. Nicholas' Day, people tend to neglect Christmas celebrations. My festive atmosphere was built and supported by this card and homemade biscuits which I got from my lovely friend - Meg, who is brilliant at crafts, you should check it out:
IMG_1501a
IMG_1545a

5. W okresie świąteczno-noworocznym, w Holandii jedzone jest mnóstwo słodkich pyszności. Ja miałam okazję spróbować spekkoek, czyli warstwowe ciasto pochodzenia indonezyjskiego, bogate w przyprawy typu cynamon, goździki, gałka muszkatołowa czy anyż. Drugi specjał to banketstaaf, czyli rolada z ciasta francuskiego, nadziewana masą migdałową.

5. There are a lot of yummy bites in the Netherlands between St. Nicholas' Day and New Year's Eve. I had a chance to try some of them as well. The first one is spekkoek which is a layered cake from Indonesia, rich in spices like cinnamon, cloves, nutmeg and anise. The second speciality was banketstaaf which is a puff pastry roll-up filled with almond paste.
Collage1

6. *muzyka z horroru* W okresie świątecznym, otrzymaliśmy tajemniczą kopertę, niestety zaadresowana była dla rodziny mieszkającej ulicę dalej, ot co, błąd listonosza. A że ja uwielbiam pocztówki, to zaoferowałam się do odniesienia jej pod właściwy adres. Mam nadzieję, że mój dobry uczynek został odnotowany mi w aktach, a przy tym jej zawartość wywołała u kogoś pozytywne emocje. Zdarzyła wam się kiedyś podobna sytuacja?

6. *music from horror movie* During the Christmas season, we received a mysterious envelope which, unfortunately, wasn't addressed for us. A postman gave it us by mistake, it should have been given to a family that lives one street further. As you know, I love postcards so I decided to take it to the right place. I hope my good act was logged in my files and I made this family happy. By the way, have you ever experienced something similar?
IMG_1505a

7. Okres sylwestrowy oznacza kolejne słodkości. Pierwszy z nich to oliebol, z rodzynkami lub bez, czyli nic innego jak ciasto drożdżowe usmażone w głębokim tłuszczu, posypane cukrem pudrem. Drugi to appelbeignet, czyli ciasto drożdżowe w formie placka, nadziewane plasterkiem jabłka, smażone w głębokim tłuszczu oraz posypane zwykłym cukrem.

7. Time around New Year's Eve means more scrumptious sweet bites to eat. The first one is oliebol, which can be with or without raisins. It's a ball-shaped yeast pastry which is fried and sprinkled with caster sugar. The second one is applebeignet, which is a flat yeast pastry, stuffed with a slice of apple, fried and sprinkled with sugar.
IMG_1553a
IMG_1555a
IMG_1784a
IMG_1793a
Cheerio,
Karolina x

03/01/2014

My 2013 in review

Cóż to był za rok! 2013 upłyną u mnie pod znakiem dwóch przeprowadzek oraz odkrywania, czego chcę od siebie i od życia. Był to rok obfity w podróże, przemyślenia, refleksje, którymi kiedyś pewnie się tutaj kiedyś z wami podzielę. Teraz jednak powspominajmy, jak upłynął mi rok 2013. Powitałam go wraz z przyjaciółką w Londynie, gdzie wtedy mieszkałam. W tym czasie udało mi się: zawitać w każdej z 33 gmin Londynu,

What a year it was! 2013 in my life stood for two removals and discovering what I expect from myself and my life. It was a year full of travelling, thinking and contemplation which I will probably share in here. Let's stop for a moment now and look back at some of the best bits. I welcomed 2013 with my best friend in London where I lived at the time. Moreover, I completed my visit-every-London-borough challenge,
PicMonkey1

pierwszy raz w życiu powitać Chiński Nowy Rok/welcomed Chinese New Year for the first time
DSCF0400a

spotkać Królową Elżbietę II (nieważne, że z odległości 30 metrów)/met the Queen Elizabeth II (actually, I saw her passing 30 meters away from me)
DSCF0891a

oraz zobaczyć wiele innych miejsc w stolicy Wielkiej Brytanii, o których tutaj już pisałam albo jeszcze wspomnę. Udało mi się także wyruszyć poza stolicę i odwiedzić Brighton:

and did so many other things, which I've already mentioned in here, in the capital city of the UK. I also managed to set out and visit Brighton:
DSCF0031a

oraz Cambridge/and Cambridge
DSCF0089a

Dokładnie 12 sierpnia, moje serce zaczęło na stale krwawić tęsknotą do Londynu, bo właśnie tego dnia powróciłam do Polski, gdzie oddałam się błogiej labie i stresującym poszukiwaniom nowej rodziny goszczącej. W międzyczasie jednak zawitałam do Kołobrzegu, aby odwiedzić znajomą:

Exactly on 12 August, my heart began to bleed constantly with yearning for London because I came back to Poland on that day. At home, I lazed around and looked for a new host family which was stressful. In the meantime, I visited my friend at Polish seaside, in Kołobrzeg:
IMG_0517a

Po długich poszukiwaniach, okazało się, że moim domem na kolejne miesiące stanie się Amsterdam i oto tutaj od początku listopada żyję i odkrywam urocze zakątki Holandii:

After a very long search, it turned out that Amsterdam is going to be my new home for a couple of months. So here I am from November, living and discovering Holland:
IMG_1331a

A po drodze trafiłam do Broek in Waterland/In the meantime, I visited Broek in Waterland
IMG_1245a

Cheerio,
Karolina