Pages

02/09/2015

Sail Amsterdam 2015

Już prawie dwa tygodnie temu Amsterdam na wodach wewnątrz miasta gościł przez cztery dni wyjątkowe wydarzenie. Mowa tutaj o SAIL Amsterdam, czyli imprezie o zabarwieniu morskim, odbywającej się co pięć lat. Wtedy to statki wodne z całego świata wpływają na wody rzeki IJ (co czytamy jako aj) przecinającej miasto, przez cztery dni stoją w porcie i są udostępnione dla zwiedzających. Polskę reprezentował godnie Dar Młodzieży, ale statki przybyły też z bardziej odległych miejsc, jak na przykład z Ekwadoru, Sierra Leone czy Australii.

Pierwszy SAIL zorganizowano w 1975 dla uczczenia 700-lecia powstania miasta i od tego czasu powtarzane jest co pięć lat. Poza ogromnymi statkami stojącymi w porcie, SAIL to przede wszystkim masa mniejszych statków i łódek przepływających w tym czasie przez miasto, dzięki czemu IJ w tym czasie przypomina ulicę w godzinach szczytu. Również miasto przeżywało w tym czasie prawdziwe oblężenie, bo bez dwóch zdań w Amsterdamie jeszcze nigdy przedtem takich tłumów nie widziałam. Warto jednak było przejść całą, prawie dwunastokilometrową trasę zwiedzania wzdłuż nabrzeża, podziwiając te monumentalne pływające twory.
***
Almost two weeks ago Amsterdam hosted for four days a pretty special event on its inner waters. I am talking here about the SAIL Amsterdam, which is a sea-themed event held every five years. The tall ships from around the world sail down the IJ river into the city, stay in the harbour for four days and are open to the public. Poland was kindly represented by Dar Mlodziezy, but there were also some ships from much more remote places, such as Ecuador, Sierra Leone or even Australia.

The very first SAIL Amsterdam was organized in 1975 to celebrate the 700th anniversary of Amsterdam and since then is repeated every five years. Apart from the enormous ships staying in the harbour, SAIL is also about tons and tons of smaller boats floating throughout the city. That's why the river looks like a street during rush hour at that time. The event attracted real crowds, without a shadow of a doubt I've never seen so many people in Amsterdam before. However, it was a big pleasure to walk down the twelve-kilometres-long route along the harbour while admiring those monumental floating creations.

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

Sail Amsterdam 2015

16/08/2015

Postcards

Za oknem holenderska szaruga i mżawka sieją właśnie spustoszenie, więc swój pierwszy dzień w Amsterdamie spędzam otulona kocem z kubkiem gorącej herbaty w ręce. Jednak nim na dobre pochłonie mnie zagraniczna przygoda, chciałabym wrócić na chwilę do Polski, do pewnego pudła w moim pokoju, w którym trzymam pocztówki.
Moim wielkim marzeniem jest zebranie pocztówek ze 100 państw świata, więc gdy całkiem niedawno byłam w domu na wakacjach, pomyślałam, że to świetna okazja do przejrzenia kolekcji i sprawdzenia postępów w jego spełnianiu. Proszę o fanfary, bo w swojej kolekcji mam już kartki aż z 36 państw!Jednak dziś zobaczycie o 3 więcej, bo dodałam tutaj też pocztówkę z Tajwanu (uznawany jedynie przez 22 kraje), Kosowa (uznawanego przez 105 krajów) i nieistniejącej już Czechosłowacji.
Moja kolekcja jest dla mnie cenna, to od niej rozpoczęło się moje blogowanie, a po tym etapie zachowało się sporo wpisów, które możecie zobaczyć tutaj. Teraz powoli jestem na drodze do spełnienia swojego marzenia, a tymczasem zostawiam was z moimi skarbami. A wy dajcie znać w komentarzach, jakie jest najbardziej odległe miejsce, z którego macie pocztówkę. A jakby kto pytał, to u mnie będzie to chyba Korea Północna.
***
There is a grey day with drizzles in the Netherlands today. That's why I spend my first day in Amsterdam wrapped in a cosy blanket with a cup of tea in my hands. So before my foreign adventure kicks off, I've got a moment to go back to my room in Poland where I keep my postcards.
My big dream is to collect postcards from 100 countries in the world so when just recently I was at home for holidays, I thought it'd be a great idea to check my progress and make a quick update here. It's a pleasure to announce that I have postcards from 36 countries! I'm going to show you 3 more today because I also want to share a postcard from Taiwan (recognized only by 22 countries), Kosovo (recognized by 105 countries) and Czechoslovakia which doesn't exist any more.
My collection is quite precious, it's even a reason why I started blogging. Writing about postcards was a huge stage with so many entries on the blog which you can read here. Now I'm on my way to make my dream come true slowly so in the meantime I'll leave you with my treasures. Please let me know in the comments below, what is the most remote place from which you've got a postcard. And if you're curious, it'd be probably North Korea for me.

Malezja, Korea Północna, Chiny // Malaysia, North Korea, China
postcard

Turcja, Tajwan, Filipiny, Wietnam // Turkey, Taiwan, Philippines, Vietnam
postcard

Tajlandia, Singapur // Thailand, Singapore
postcard

Serbia, Bułgaria, Albania, Estonia, Chorwacja, Kosowo // Serbia, Bulgaria, Albania, Estonia, Croatia, Kosovo
postcard

Dania, Hiszpania, Austria, Ukraina, Francja, Włochy // Denmark, Spain, Austria, Ukraine, France, Italy
postcard

Polska, Węgry, Czechy, Słowacja, Czechosłowacja // Poland, Hungary, Czech Republic, Slovakia, Czechoslovakia
postcard

Białoruś, Szwajcaria, Holandia, Grecja, Finlandia // Belarus, Switzerland, the Netherlands, Greece, Finland
postcard

Belgia, Niemcy, Rosja, Watykan, Wielka Brytania // Belgium, Germany, Russia, Vatican City, United Kingdom K
postcard

Stany Zjednoczone // United States
postcard

Maroko, Tunezja // Morocco, Tunisia
postcard

Pozdrawiam,
Karolina

13/08/2015

Photos from Amsterdam

Dzisiaj przybywam z krótkim ogłoszeniem. Już za dwa dni, w sobotę wyjeżdżam na 6 tygodni do Amsterdamu! Tak, moje marzenie o ponownym odwiedzeniu tego miejsca się spełni. Jakoś w marcu moja rodzina goszcząca zaproponowała mi ponowny pobyt. To oczywiście była propozycja nie do odrzucenia, więc uradowana dwoiłam się i troiłam, by w czerwcu zdać wszystkie egzaminy na studiach i zamiast kampanii wrześniowej w Krakowie, spędzić świetny czas w Holandii. Już niedługo prawie aż do rozpoczęcia mojego roku akademickiego będę do was pisać z Holandii, mam nadzieję, że częściej niż dotychczas. Już nie mogę się doczekać nadchodzących tygodni, mam zaplanowanych mnóstwo rzeczy, o których na bieżąco chcę tutaj pisać :) To tyle na dziś, a tymczasem zostawiam was z pięcioma zdjęciami z Amsterdamu, będącymi jednymi z moich ulubionych, choć takowych mam więcej, bo to miasto jest tak fotogeniczne, że większość zdjęć jest po prostu piękna. A niedługo mam nadzieję zasypać was nową porcją, więc już teraz zapraszam :)
***
Today I just want to make a quick announcement. On Saturday, that's in two days, I'm going for 6 weeks to Amsterdam! My dream of revisiting this place comes true. In March my lovely host family invited me to come again. I couldn't reject such an offer, I was too overjoyed. So I was trying to pass all my uni exams in June, otherwise I'd have to spend September in Krakow, retaking my exams. However, everything went smoothly and I'm going to have a great time in the Netherlands soon almost until the beginning of my academic year. I really can't wait for the upcoming weeks, I've planned so many cool things and I'll keep writing about them here :) So that would be it for today and in the meantime I'm going to leave you with five photos of Amsterdam which are some of my favourites. Although I have much more favourite photos because the city is so photogenic that most of the photos are just naturally beautiful. And just in a moment I hope to show you much more of Amsterdam so please stay tuned :)

Amsterdam

Amsterdam

Amsterdam

Amsterdam

Amsterdam

Pozdrawiam,
Karolina